Przydymiony makijaż na wiosne

 

Witam wszystkich to będzie chyba ostatni makijaż jak narazie z wykorzystaniem zieleni. Ostatnio ktoś zwrócił mi uwagę, że powinnam się skupić bardziej na blendowaniu, tak więc postanowiłam zadedykować ten makijaż właśnie tej osobie, kim kolwiek jest. Kolczyki, które mam tutaj na sobie dostałam w zeszłym roku od mojej Kochanej Justynki i jestem z nich nie tylko bardzo dumna, ale wprost je uwielbiam :D

 

 

Przechodząc do wykonania makijażu, po nałożeniu bazy pod cienie, w środkowym rogu oka położyłam mineralny cień Mary Kay w odcieniu Lemongrass, następnie tak jak w przypadku poprzedniego makijażu na całą powiekę ruchomą położyłam, a raczej wklepałam odcień Jade. W zewnętrznym kąciku oka położyłam czarny matowy cień (Coal) i wyciągnęłam go ku kurze delikatnie zaznaczając przy tym załamanie powieki. Na załamanie powieki położyłam cień Hazelnut i bletowałam dużym pędzelkiem, aby połączyć oba cienie i uzyskać delikatny przydymiony efekt. Następnie obrysowałam brwi jak zwykle cieniem Mary Kay w odcieniu Espresso i wówczas pod łuk brwiowy położyłam cień Sweet Cream, który pozwolił mi na dokładniejsze blendowanie oraz troszkę rozjaśnił to miejsce. Czarną, miękką kredką obrysowałam oko tylko przy linii rzęs i tylko do 3/4 oka. następnie cienkim pędzelkiem roztarłam rozstałam go na całej linii rzęs, kreskę poprawiłam czarnym, matowym cieniem i pomalowałam rzęsy maskarą wydłużającą i podkręcającą firmy Lovely Curling Pump Up. Twarz oprószyłam Mineralnym pudrem Mary Kay. Wykonturowałam ją bronzerem Słońce Egiptu firmy Paese w odcieniu Sunset II, a na kości policzkowe położyłam cudowny Sheer Dimension firmy Mary Kay w odcieniu Lace.Usta pomalowałam szminką Oriflame Colour Drop Lipstick w odcieniu Rose Elixir

 

 Dajcie znać w komentarzach jak wam się podoba ^^
Pozdrawiam Serdecznie
Nefri Black